Informacja dla wszystkich, którzy tu jeszcze zostali i są zainteresowani dalszymi losami Angie i Neymara. Opowiadanie będzie kontynuowane lecz nie tutaj a na WATTPADZIE.
Bo spójrzmy prawdziwe w oczy - mało kto teraz czyta na blogspocie, przynajmniej mi się tak wydaje. Ja sama już całkowicie "odstawiłam" bloggera, skupiam się na tym drugim i przyznam, że całkiem dobrze mi idzie. Także ten, no...
ZAPRASZAM ----> KLIK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Napisanie komentarza zajmuje kilka minut. Rozdział kilka godzin a nawet dni. Każdy komentarz to dla mnie motywacja do dalszej pracy, ale także znak, co mogę zmienić itd. To pomaga, bardzo. Dlatego proszę. Jeśli jesteś, zostaw po sobie znak... :) Im komentarz dłuższy tym większy uśmiech i większą motywacja.
Za każdy jestem niezmiernie wdzięczna. Uczucie które towarzyszy Ci gdy wiesz, że to co robisz się komuś podoba jest nie do opisania.